Neva - Sara Grant
„Neva” Sary Grant trafiła do mnie
stosunkowo niedawno, jednak moją uwagę
zwróciła już jesienią, gdy pierwszy raz szukałam ciekawych powieści na
wydłużające się wieczory. Przyciągnęła mnie okładka, całkiem intrygujący opis,
a do tego kilka pozytywnych recenzji.
Neva jest wychowywana w Kraju otoczonym
elektryczną kopułą odcinającą go od reszty świata. Bohaterka spisuję listę osób,
które zaginęły, w jednej z pamiątek po babci, która jest pierwsza na liście
zaginionych. Próbując znaleźć odpowiedzi na pytania, których nie może
wypowiedzieć głośno, Neva naraża życie swoje, rodziny, przyjaciół i każdej innej
bliskiej osoby. Na domiar złego zakochuje się w chłopaku swojej przyjaciółki
Sanny.
Gdyby ktoś teraz spytał mnie co
zostawiła po sobie „Neva”, powiedziałabym że powieść ta nie zostawiła nic.
Książka fajna, szybko się czyta, okładka ładna, historia ciekawa, ale mam
wrażenie, że autorka nie potrafiła dobrze rozwinąć tej historii. Czas leciał
nie miłosiernie, często się gubiłam i nie wiedziałam już mniej więcej na jakim
etapie jestem. Mimo to wciągnęłam się, potrafiłam zatopić się w świecie tej
powieści i wrócić dopiero po 2 godzinach. całość czytałam niecały dzień, wręcz
kilka godzin, bo jest to taka chudzizna, zaledwie 319 stron czcionką ok. 14
<chyba> Times New Roman.
Książka mi się podobała, jak i wielu
innym czytelnikom. Serdecznie zachęcam do przeczytania tej powieści, bo jak i w
wielu innych tego typu książkach można się nauczyć, że warto walczyć o wolność,
miłość i wiarę w to co uważamy w to co słuszne.
OGóLNA
OCENA
Wątki: 4/5
Historia: 5/5
Postacie: 5/5
Język: 3/5
Całokształt
4/5
Razem: 21/25
ZACHĘCAM DO
PRZECZYTANIA!